W ostatni weekend w stroju XV-wiecznego bartnika poprowadziłem wyprawę
Szkolnego Klubu Turystycznego „Włóczykij” ze Szkoły Podstawowej numer 6 w
Augustowie. Na trasie prawie 10 kilometrów opowiadałem dzieciakom o
lesie, pszczołach oraz oczywiście o bartnictwie i pracy bartnika.
Włóczykije z bartnikiem (fot. H. Piłasiewicz) |
Po
przywitaniu grupy na leśnym gościncu zwanym piaszczanką, zaprowadziłem
grupę pod zagajnik, w którym w tym roku założyliśmy 2 barcie w sosnach i
1 kłodę bartną. Wiosna w tym roku nie rozpieszcza i na chwilę obecną
wszystkie 3 barcie są jeszcze puste. W
zagajniku opowiedziałem o bartnictwie, narzędziach i zaprezentowałem
sztukę wchodzenia na leziwie. Następnie inną drogą wróciliśmy do Frącek,
a potem z Głębokiego Brodu wyszliśmy na ścieżkę „Tropem Wilka”. Trasa
jest oznakowana tylko w jednym kierunku, więc idąc pod prąd, dzieciaki
miały frajdę, znajdując oznaczenia szlaku – wilczej łapy namalowanej na
drzewach. Przy ścieżce zatrzymywaliśmy się po kolei przy barciach,
szukając w okolicy fragmentów plastrów wosku wyciągniętych z barci
podczas wiosennych porządków. Właśnie kawałki plastrów stanowiły
największe trofea z wycieczki. Nad leśnymi jeziorkami, w wiacie,
urządziliśmy dłuższą przerwę z ogniskiem, kiełbaskami i huśtawką z
leziwa w roli głównej.
O 14:30 doszliśmy do drogi, gdzie czekał na nas bus – w samą porę bo właśnie zaczynało padać. Była to pierwsza wycieczka współorganizowana przez Bractwo Bartne na
terenie Nadleśnictwa Głęboki Bród – ale na pewno nie ostatnia.