wtorek, 22 października 2013
Związek Pszczelarski, Augustów
Po pracy jadę do zakładu fotograficznego na 3. Maja, który prowadzi pan A. - prezes Okręgowego Związku Pszczelarzy. Zakład jest dziwną mieszaniną sklepu pszczelarskiego i fotograficznego. Między albumami na zdjęcia i wzorami klepsydr, leżą gazety pszczelarskie, maszyny do odwirowywania miodu, a pomiędzy rekwizytami dojrzeć można ul korpusowy, drewniany. W ten oto sposób można sprytnie połączyć pracę zawodową z własnym hobby. W kwietniu tego roku pan A. był na szkoleniu organizowanym przez Nadleśnictwo Augustów z bartnikami z Baszkirii. Uprzedza mnie, że z takiej kłody mogę wyjąć maksymalnie kilka litrów miodu raz w roku, a z takiego ula, który stoi u niego w zakładzie, nawet 50 litrów. Cóż, zdaję sobie z tego sprawę, ale nie robię tego tylko dla miodu.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz