wtorek, 8 kwietnia 2014

Weekendowy maraton dziania kłód

Za nami bardzo pracowity weekend. Wraz z Pawłem Mikuckim spędziliśmy go na dłubaniu kłód bartnych. Zarówno w sobotę, jak i niedzielę, pracę zaczynaliśmy przed godziną 8.00, a do domów wracaliśmy koło 19.00. Dzięki temu udało nam się dokończyć 3 kłody bartne, które w przyszły weekend zostaną wciągnięte na drzewa. W niedzielne popołudnie w pracy pomagał nam również Jarek, kolega Pawła, który przyjechał do nas wraz z 8-letnim synem Filipem. Skoro przyjechał, to zaraz podtoczyliśmy mu czwartą kłodę - niech ma zajęcie.
Dwie kłody, w których wcześniej wykonałem otwór bartny, należało przygotować do przyjęcia pszczół, a mianowicie: wygładzić wnętrze barci, tak aby było w miarę gładkie, bez ostrych zadziorów; zamontować poprzeczki do zaczątków plastrów; wywiercić boczny wlot dla pszczół wraz z oczkasem - listwą zmniejszającą średnicę wlotu i będącą jednocześnie jedną z poprzeczek oraz wykonanie i wpasowanie zatorów - belek zamykających komorę bartną. Z trzecią kłodą było nieco więcej roboty, bo tam - oprócz powyższego zakresu prac - należało najpierw wykonać otwór bartny za pomocą pieszni i cieślicy. Przy czwartej kłodzie dochodziło jeszcze wycięcie piłą otworu bartnego. Jej nie udało nam się skończyć. Także obecnie we Frąckach czekają 3 kłody bartne, które w najbliższą sobotę zawisną w okolicznym lesie.

Jeśli pokrótce miałbym opisać proces powstawania takiej kłody wyglądałoby to następująco:

1) Kłoda powinna mieć średnicę 50-60 cm, długość od 1,3 do 1,7 m. Najpierw należy wybrać stronę, z której wykonamy barć. Oglądamy ją z każdej strony, wybierając taką, która jest najbardziej regularna, bez widocznych wzniesień sugerujących obecność starych odrostów, a w konsekwencji sęków. Jeśli w kłodzie występują takie miejsca, możemy je wykorzystać do wykonania bocznego wlotu dla pszczół. W tym celu otwór bartny należy zlokalizować na lewo od takiego miejsca.
2) Wyznaczamy krawędzie przyszłego otworu bartnego poprzez nacięcie kory siekierką lub dłutem. Następnie nacinamy kłodę wzdłuż wyznaczonych krawędzi piłą - na początek płytko, tak aby można było nanieść jeszcze ewentualne poprawki.
3)  Tniemy piłą do żądanej głębokości (najlepiej kilka centymetrów mniej niż mamy zamiar - tak na wszelki wypadek) cztery nacięcia wzdłużne, w taki sposób, że zewnętrzne cięcia pokrywają się z wyznaczonymi wcześniej liniami krawędzi otworu bartnego. Następnie wykonujemy poprzeczne nacięcia u podstawy, na górze i w połowie wysokości przyszłego otworu bartnego.
4) Wyłamujemy nacięte w ten sposób deseczki za pomocą łomu, długiego dłuta lub siekiery.
5) Lekko pogłębiamy i poszerzamy otwór bartny, tak aby nabrał kształtu trapezu, a plecy barci były pozbawione śladów po cięciu piłą i zadziorów. Czynności te wykonujemy za pomocą pieszni, cieślicy i młotka.
6) W górnej części barci wykonujemy cięcie piłą pod kątem albo dziejemy piesznią, tak aby powstał ostry skos.
7) Wygładzamy ściany i plecy barci skrobakiem i dłutami, tak aby zostawić jak najmniej zadziorów.
8) Wiercimy boczny wlot dla pszczół, zwykle na prawo od otworu bartnego. Możemy tego nie robić, wtedy należy wykonać więcej wlotów w zatworze.
9) Wykonujemy i wpasujemy zatwór - 1- lub 2-częściową deskę o grubości 7-8 cm, która będzie zamykać naszą kłodę. Wykonujemy w niej nacięcia na ścianach stanowiące wloty dla pszczół.
10) Wykonujemy kilka poprzeczek i montujemy wewnątrz otworu bartnego w górnej jego części i połowie wysokości. Poprzeczki te posłużą pszczołom do podtrzymania plastrów wosku.
11) Jeśli wykonaliśmy boczny wlot dla pszczół należy go przewęzić tak zwanym oczkasem - deseczką zwężająca wlot, jednocześnie będącą jedną z poprzeczek do podtrzymywania plastrów, ponieważ opiera się ona o przeciwległą ścianę barci.



Zaczynamy od wykonania nacięć
Piesznią lub łomem wyłamujemy deski i wygładzamy spód komory bartnej
Pobijak przydaje się do bardziej precyzyjnego operowania piesznią, szczególnie przy poszerzaniu otworu bartnego
Wygładzanie ścian barci, aby łatwiej wpasować zatwór
Wpasowywanie zatworu

Przyjechał kolega, więc podtaczamy czwartą kłodę, niech ma zajęcie
Stanowiska naszej pracy

Chwila przerwy

Niektóre czynności przy wykańczaniu wnętrza łatwiej wykonywać jak kłoda stoi w pionie
Jedna kłoda z głowy

Praca zakończona
Jeszcze pamiątkowe zdjęcie i można wracać do domu



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz